Dostałam hiacynta w doniczce. Piękny jest -a jak pachnie...
Wiem, ze już niejedna osoba wygląda wiosny , wbrew temu co w kalendarzu. Ja także o niej myślę, o swoich zagonkach i rabatach na działce, o tym co posadzę, co posieję. Nie poganiam czasu marzeniami- i tak biegnie jak zwariowany.
Szyję sobie moje torby-siatki powoli ,bez pośpiechu , żeby mieć z tego przyjemność i frajdę. Postanowiłam , że ciut odchudzę moje torby ,żeby były na prawdę siatkami na zakupy.Bo często słyszę..."szkoda mi takiej torby na zakupy"...A mi się marzy ,żeby to były torby właśnie na zakupy, żebyśmy chodziły po codzienne sprawunki bez tych koszmarnych reklamówek. Dlatego siatki muszą być łatwe do prania, łatwe do schowania do torebki, bez nadmiaru ozdobników, kieszeni itp.Bo mocne i pakowne moje torbiszcza są.
I stąd na fotkach pierwsza taka siatka po niewielkim liftingu.
Zaglądajcie proszę do Wiśniowego Składziku-tam więcej szczegółów.
Samych jasnych dni w nowym tygodniu-do miłego znowu.