niedziela, 30 marca 2014

wiosennie

 Kolejna wiosna i znowu nieśmiała zieleń ,pączki, kwiatki, siewki w domowym rozsadniku...I jakoś coraz mniej weny do pisania, jak już nie raz.W dogłębnym przekonaniu,że życie jest gdzieś indziej, nie po drugiej stronie monitora.
Szyję sobie z radością coraz to nowe siatki, coraz bardziej lekkie, wiosenne i kolorowe.Potrzeba mi koloru, szary może się przejeść, nawet ten najpiękniejszy.
Ale najwięcej czasu spędzam teraz na lekturach bo mam fazę na czytanie.Co na "rozkładzie"?
R.R Martin i jego nieustająca bitwa o żelazny tron.Czytam dwie ostatnie części w lekkim niepokoju kiedy autor- i czy w ogóle-rozwiąże najważniejsze wątki.
A poza tym za chwilę rozpocznę działkowanie na całego i z przyjemnością pokażę swoje nowe zagonki w drewnianych pojemnikach.Dość dziabania w glebie z powyginanym kręgosłupem-teraz będę miała nowoczesność w domu i w zagrodzie.
Miła ta wiosna, prawda? Nie liczcie, która to już z kolei w Waszym życiu-najważniejsze, że jest.