MOJA MAMA miała niebieskie oczy i lubiła niebieski kolor.Dobrze w nim wyglądała.Jej niebieska letnia sukienka ciągle wisi w mojej szafie...Nie tęsknię za Nią-po dziecinnemu wierzę,ze zaraz wróci...
Niech staną zegary Zamilkną telefony Dajcie psu kość Niech nie szczeka, niech śpi najedzony. Niech milczą fortepiany I w miękkiej werbli ciszy Wynieście trumnę Niech przyjdą żałobnicy Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije I kreśli na niebie napis "On nie żyje!" Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki. W nim miałem moją północ, południe i zachód i wschód Niedzielny odpoczynek i codzienny trud. Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie, Myliłem się, Nie potrzeba już gwiazd - zgaście wszystkie - do końca Zdejmijcie z nieba Księżyc i rozmontujcie słońce Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.
Różnie człowiek się godzi z odejsciem bliskich-czasem się pogodzić nie potrafi.Ja potrafię ,bo tylko w taki sposób mogę nadal cieszyć się życiem.Dziękuję Wam za dobre słowa i ...nie smućcie się,nie taki był cel mego postu.pozdrawiam ciepło.
to bardzo cenne i potrzebne ...zrozumieć odejścia ...wspominać i mówić o naszych bliskich tak jakby wciąż nam towarzyszyli ...dlaczego jakby :)przeciez są ...w tych krótkich myślach ...tylko trzeba nauczyć się uśmiechac do tych myśli ...łatwo napisać ...trudniej zrobić ale warto :)
Rozumiem Cię doskonale... Myślami wracam wciąż do mojej Kochanej Babci i tylko jeszcze pogodzić się nie potrafię... Ale jestem już na etapie patrzenia w niebo z myślą o Niej . Wierzę, że tam właśnie jest. Tu na ziemi został Jej dom i wszystko, co kochała. Zostały wnuki , prawnuczki... Z drugiej strony byłoby to smutne, gdyby nie tęskniona za ludźmi po Ich śmierci. To jednak jakby naturalny kolej rzeczy. To uczucie tęsknoty i pamięci o Nich - zostaje w nas na zawsze, jest dalszą kontynuacja obecności tych ludzi w naszym życiu. Nie może być inaczej... Ważne są wspomnienia, okruszki pamięci i pełne pokłady obrazów, ponowne spojrzenie na Ich ulubione rzeczy, na kolory ... Ten wiersz bardzo mnie poruszył- podobnie jak Twój post... Życzę Ci przede wszystkim dobrego zdrowia do dalszej wędrówki przez życie i pokładów miłości , których jak czytam od dawna- nie może Ci brakować. Uściski serdeczne
Wiesz Izo... Twoje wspomnienie o Mamie spowodowało, że zrobiło mi się ciepło koło serca. Tak pięknie o Niej pamiętasz. Wierzę, że mimo iż nie możesz Mamy widzieć ciągle jest blisko Ciebie. Pozdrawiam serdecznie
DROGIE KOBIETY-bardzo dziękuję za wszystkie słowa i wszystkie myśli od WAS.Może to dziwne ale nie bardzo potrafię rozmawiać o śmierci mojej MAMY bo to,że Mamy już nie ma ,jest dla mnie wciąż tak nierzeczywiste...Ktoś w takiej sytuacji musi się wypłakac,ktoś inny wykrzyczeć,ktoś zagłuszyć pracą-ponoć wszystkie opcje są dobre.Może moją jest po prostu to nieco głupkowate trwanie w zadziwieniu i niewierze,że już JEJ nie ma...Nie wiem tego ,za bardzo nie analizuję.Uprawiam naszą wspólną działkę,sadzę tulipany i róże i myślę,że to by się JEJ podobało...i tyle..
Ja mam podobnie Izo.. Mam wrażenie, że moja Mama zaraz wejdzie do domu. Po prostu...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Ściskam :)
PO PROSTU,ELLE-DZIĘKI-TEŻ TULĘ.
OdpowiedzUsuńNiech staną zegary
OdpowiedzUsuńZamilkną telefony
Dajcie psu kość
Niech nie szczeka, niech śpi najedzony.
Niech milczą fortepiany
I w miękkiej werbli ciszy
Wynieście trumnę
Niech przyjdą żałobnicy
Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije
I kreśli na niebie napis "On nie żyje!"
Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych
Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki.
W nim miałem moją północ, południe i zachód i wschód
Niedzielny odpoczynek i codzienny trud.
Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew
Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie,
Myliłem się,
Nie potrzeba już gwiazd - zgaście wszystkie - do końca
Zdejmijcie z nieba Księżyc i rozmontujcie słońce
Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień
Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.
(bo ja też czekam...)
Buś.
Piękne wspomnienie :)
OdpowiedzUsuńbliscy nigdy nie odchodzą.. pozostają w naszych sercach na zawsze...
Piękne wspomnienie!
OdpowiedzUsuńmiła pamiątka..dobrze, że pielęgnujesz je i, że są ważne dla Ciebie.. wiersz Anonima piękny:-)A kolor blue uwielbia moja starsza córunia
OdpowiedzUsuńoj smutno mi sie strasznie zrobilo....
OdpowiedzUsuńRóżnie człowiek się godzi z odejsciem bliskich-czasem się pogodzić nie potrafi.Ja potrafię ,bo tylko w taki sposób mogę nadal cieszyć się życiem.Dziękuję Wam za dobre słowa i ...nie smućcie się,nie taki był cel mego postu.pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńto bardzo cenne i potrzebne ...zrozumieć odejścia ...wspominać i mówić o naszych bliskich tak jakby wciąż nam towarzyszyli ...dlaczego jakby :)przeciez są ...w tych krótkich myślach ...tylko trzeba nauczyć się uśmiechac do tych myśli ...łatwo napisać ...trudniej zrobić ale warto :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale... Myślami wracam wciąż do mojej Kochanej Babci i tylko jeszcze pogodzić się nie potrafię... Ale jestem już na etapie patrzenia w niebo z myślą o Niej . Wierzę, że tam właśnie jest. Tu na ziemi został Jej dom i wszystko, co kochała. Zostały wnuki , prawnuczki... Z drugiej strony byłoby to smutne, gdyby nie tęskniona za ludźmi po Ich śmierci. To jednak jakby naturalny kolej rzeczy. To uczucie tęsknoty i pamięci o Nich - zostaje w nas na zawsze, jest dalszą kontynuacja obecności tych ludzi w naszym życiu. Nie może być inaczej...
OdpowiedzUsuńWażne są wspomnienia, okruszki pamięci i pełne pokłady obrazów, ponowne spojrzenie na Ich ulubione rzeczy, na kolory ...
Ten wiersz bardzo mnie poruszył- podobnie jak Twój post...
Życzę Ci przede wszystkim dobrego zdrowia do dalszej wędrówki przez życie i pokładów miłości , których jak czytam od dawna- nie może Ci brakować.
Uściski serdeczne
Bardzo wzruszające...
OdpowiedzUsuńPiękna, wartościowa notka.
OdpowiedzUsuńWiesz Izo... Twoje wspomnienie o Mamie spowodowało, że zrobiło mi się ciepło koło serca. Tak pięknie o Niej pamiętasz. Wierzę, że mimo iż nie możesz Mamy widzieć ciągle jest blisko Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
DROGIE KOBIETY-bardzo dziękuję za wszystkie słowa i wszystkie myśli od WAS.Może to dziwne ale nie bardzo potrafię rozmawiać o śmierci mojej MAMY bo to,że Mamy już nie ma ,jest dla mnie wciąż tak nierzeczywiste...Ktoś w takiej sytuacji musi się wypłakac,ktoś inny wykrzyczeć,ktoś zagłuszyć pracą-ponoć wszystkie opcje są dobre.Może moją jest po prostu to nieco głupkowate trwanie w zadziwieniu i niewierze,że już JEJ nie ma...Nie wiem tego ,za bardzo nie analizuję.Uprawiam naszą wspólną działkę,sadzę tulipany i róże i myślę,że to by się JEJ podobało...i tyle..
OdpowiedzUsuńPrześlicze te Twoje zdjęcia. Na bloga trafiłam przypadkiem ale będę z pewnością zaglądać!!
OdpowiedzUsuń