Nie trzeba duzo aby naładować akumulatory-piekna, słoneczna pogoda,wolna sobota ,zyczliwi ludzie obok,troche wina,świeze powietrze...Witoszów pod Świdnicą...Zmęczone miastem oczy i umysły trafiły na zieleń,przestrzeń ,powietrże...Parę górek ,lasy i coraz bardziej jesienne pola ...od razu lepiej.W pas sie kłaniam Uli i Tadeuszowi z podziękowaniem za piękne chwile.
Piękne kadry i Ty sama:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia ślę,
Piękne zakątki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jak pięknie... :)
OdpowiedzUsuńoj tak nie tzreba wiele, by nacieszyc zmeczone miejskie oczy;)))tez tak lubie;)nawet chodze czaami na spacer na skraj miasta gdzie widac juz łaki by nacieszyc oczy w te ostatnie podrygi lata;)pozdrawiam cieplo;)
OdpowiedzUsuńJAK ZWYKLE PIĘKNE ZDJĘCIA....ZAPRASZAM DO SIEBIE...POCHWALIŁAM SIĘ OSTATNIM ZAKUPEM U CIEBIE:)?)))
OdpowiedzUsuńhmmm, super wakacje i miejsce :)) będzie co wspominać, piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
to ty, Izabelo? Jaka miła:-) W Witoszowie robiliśmy ogród,też pod górką, taki za dłuuuugim murem z szarożółtego granitu... a mur otacza pole, a ogród jest na środku tego pola... ciekawe, jak w tym roku wygląda.
OdpowiedzUsuńWitoszów nie Witoszów... wszystko w Twoim obiektywie wygląda cudnie, a poza tym w naturze wszędzie jest pięknie. Jak się na to właśnie spojrzy tak jak Ty....
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię :)
oj .Babeczki drogie-bardzo dziękuję z tyle miłych słow i spieszę z wyjaśnieniem.NA zdjęciu jest moja przyjaciółka ZUZA-czyli kobieta-dziecko.Drobna,filigranowa,jak dziewczynka.Ja w tym naszym duecie jestem dużą ,solidną babą ,jak dwie Zuzy,hihihi...No ktoś musi nadrabiac.Ale pomyłka bardzo miła-dzięki.
OdpowiedzUsuńA co do fotek-ważne jest patrzenie i widzenie bo tylko to gwarantuje jakiś efekt.pozdrawiam Was wszystkie bardzo ciepło i jesiennie.
ps.żeby nie było-w domu nadal siedzimy na pudełkach i czekamy na malarza-ot,taka przypadłośc przyrodnicza...a gdzie jeszcze malunek?...strach się bac.
Izo, ale sielanka!
OdpowiedzUsuńA na jednym ze zdjęć; wiem, że to nie Ty. Tylko nie wiedziałam, że to Zuza:)
Pozdrawiam
Przepiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńWitaj Izo - Witoszów jest z pewnością wyjątkowym miejscem na Ziemi, a Ty na swój niepowtarzalany sposób wyjątkowość tą potrafisz uchwycić... Tak lubię perspektywę w fotografii , spojrzenie gdzieś tam aż po horyzont ... No i dostrzegam to- co u w Wielkopolsce niespotykane- wzniesienia , wyżyny. Ogromnie mi tu tego brakuje. Irracjonale być może, że ja o tym tak stale; ale to ukształtowanie terenu - ech...
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci za Ostatnie Twe komentarze. Są bardzo mądre i szczere i wiele w nich racji. Pisząc o własnym codziennym pisaniu - mam na myśli powracający wątek prywatności w sieci. O to mi chodzi. Posty są różne , jak przemijające dni . Mijają w ciszy, w fajerwerkach, z echem i bez niego. Co puścimy w zapomnienie, a co ocalimy- to już od nas zależy.
Mój blog jest wciąż otwarty jeszcze, ale od dawna nosze się z zamknięciem go, nie szukam popularności w blogowym świecie , nie piszę o niczym twórczym, nie pokazuję wiele . Nie przepadam za Candy, które mają nakierowywać na blog. Wolę w ciszy jednak chyba.
No takie miewam rozterki, bo trochę wsiąkłam w ten świat, a jednak rozsądek szepcze o granicach. Jest kilka blogowych podwórek i domów , które na swój sposób są mi bliskie . Twój blog jest tak naturalny , no i tyle w nim wspaniałych poruszających kadrów. taka esencja tego - co zobaczyć się chce ... Piszesz , że nosisz się z zakończeniem tego, co ma początek musi mieć i koniec? Nie musi... Nie powinno nawet, ale to moje spojrzenie . Ja tu zawsze z radością wrócę , choć nie zawsze szukam tu radości . Wracam po mądrość i szczerość.
I za nie bardzo Ci dziękuję .
Cudowne zdjęcia i bardzo klimatyczny blog :) Zapraszam Cie również do siebie :)
OdpowiedzUsuń