Moich świątecznych siatek prezentowych coraz więcej, wszystkie do kupienia w naszym sklepiku Wiśniowym Składziku- zapraszamy serdecznie. A ja sobie szyję nadal , bez pośpiechu, noga za nogą. Prezenty podchoinkowe już pokupowane ,menu z grubsza ustalone -więc jednym słowem jak umyję okna to mogę świętować.Czekam na święta i cieszę się nimi ale żadnych zadyszek i nerwówek nie przewiduję. Po prostu.Jak czegoś nie będzie albo czegoś nie zdążę, albo nie kupię lub nie ugotuję -to nie, żaden koniec świata.
Póki co -czekam na pierwszy śnieg, taki żeby chwilę poleżał i pocieszył oczy .Pozdrowienia na cały tydzień.iza
Ale u Ciebie miło i świątecznie. Szkoda, że nie czuć zapachu tych pierniczków;)
OdpowiedzUsuńNo,może raczej adwentowo ...a pierniki faktycznie pachniały podczas pieczenia a teraz czekają na lukier przed samymi świętami.
OdpowiedzUsuńJak zwykle u Ciebie można nacieszyć oko kolorami , których u siebie się boję. Coraz bardziej jestem przekonana ,że wypadałoby przeprosić sie z czerwienią na święta. Czy te choineczki są haftowane ?Misterna robótka ale u Ciebie tylko takich rzeczy się spodziewam. Zazdroszczę Ci luzu . Ja mam trochę nerwówki i oczekiwanie nie będzie spokojne. Serdeczności ślę.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMaszko- życzę CI zatem spokoju i harmonii w jakimkolwiek kolorze ,byle był bliski Twemu sercu i radował oczy.ściskam.
Usuńteż cieszę oczy Twoimi kolorami... bardzo świątecznie już u Ciebie... i... zapachniało pierniczkami
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
No tak -czerwony rządzi...jakoś mi się tu nie nadaje niebieski,brązowy,różowy, prawda? Pozdrawiam serdecznie znad puszki z piernikami.
Usuńmmm pysznie:) też muszę już zacząć:))) świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZaczynaj moja droga, bo pierniki muszą zmięknąć,A jak nie zdążysz to dam Ci przepis na takie co można jeść od razu i piec nawet w wigilię.pa
UsuńZapachniało świętami - cudne klimaty. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie takze serdecznie-to fakt ,małe rzeczy potrafią wyczarować taki miły klimat oczekiwania na święta,prawda?
UsuńTwoje Torby są cudowne. Mam jedną i wciąż ja używam. Solidna robota :) Pozdrawiam adwentowo
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że torba się podoba i dobrze służy. pozdrawiam
UsuńCudownie, świątecznie.... Tak jak lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pozdrawiam i bardzo dziekuję za odwiedziny.
Usuńale świątecznie się robi... ahh super
OdpowiedzUsuńa te torbacze są piękne !!
bardzo dziękuję i miłych do świąt przygotowań.
UsuńIzo, zapachniało mi świętami z monitora, gdy tylko przekroczyłam Twój próg.♥
OdpowiedzUsuńI dobrze że podchodzisz na spokojnie, z dystansem, bo wtedy czuje się najwięcej. :)
pozdrawiam ciepło
dominika
Dominiczko Droga- cieszę się z TWOICH odwiedzin.
UsuńPodchodzę spokojnie bo święta są dla nas i nie daję się zwariować myśleniem , ze jest inaczej, że cokolwiek muszę.Od lat przygotowuję te same potrawy, piekę te same ciasta bo innych nie potrafię , a pod choinkę razem z rodziną dajemy sobie zawsze ksiązki bo to nas najbardziej cieszy. Nie ma elementu zaskoczenia a mi ten rodzaj znajomych kolein daje spokój i brak stresu.pozdrawiam mocno.
Cudne patchworki i ten motyw choineczek z napisem!
OdpowiedzUsuńFantastyczne kompozycje, bardzo mi się podobają,
Pozdrawiam!
m.
Bardzo dziękuję-a te choinki to może kiedys wyszyję, na razie wrzuciłam schemat,może ktoś skorzysta.Pozdrawiam też ciepło i piernikowo.
UsuńAle pyszności się u Ciebie pieką :) Cudny nastrój; też lubię ten przedświąteczny czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też lubię pierniki, do skubania dobre tak od niechcenia. Pozdrawiam,pozdrawiam.
UsuńA u mnie ciągle brak ozdób świątecznych, pierniczków, planów świątecznych za to zielony będzie na ścianie bo maluję pokój. Piękne siateczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje tempo, swój czas... trudno myśleć o ozdobach kiedy macha się pędzlem.Spokojnie-zdążysz-całuski .
UsuńAle u ciebie już świąteczny klimacik.Uroczo i aż mi zapachniało tymi pierniczkami :)
OdpowiedzUsuńFakt ,pierniki pachną cały czas ,nawet te z zeszłego roku ,co wisiały na choince.A świąteczny klimat jest miły ,więc trzeba go sobie dawkować bo święta krótkie.pozdrawiam
UsuńIzo, ależ Ty jesteś zorganizowana! Tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńGosiu-po prostu nie lubię niczego robić w ostatniej chwili ,to wszystko.Zapewniam Cię ,że sporo leniuchuję,śpię oddaję się przyjemnościom ale mam też poczucie obowiązku dość duże i jak coś sobie poplanuję to staram się tego trzymac.pozdrawiam mocno.
OdpowiedzUsuń