środa, 3 lutego 2010

Ich Wysokości Zieloności...

Jestem wdzięczna moim paru skromnym ,domowym kwiatkom za tę zieleń żywą i oczywistą, kiedy za oknem ...każdy widzi, co za oknem.
Chciałabym mieć więcej kwiatów ale mój koci destruktor nie bardzo mi to ułatwia .Miesiącami obojętnie przesiaduje obok jakiegoś kwiatka,wydawałoby się, że żadna to dla niego atrakcja a nagle w nocy potrafi mu objeść liście do samego czubka. Prawda jest jednak taka,że kocham mego kota bardzo...wybaczam zatem te akcje florystycznego bestialstwa.
Ale tych parę zielonych ,co się ostało, zapozowało dziś pięknie ...














14 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia!Krople wody na liściach wyglądają super!I to słoneczko!
    A tak w ogóle to piękne masz kwiaty!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ukłony dla Kota! u mnie żadna zielenina nie ma szans. A tu proszę, Pan Kot tylko od czasu do czasu listki pogryza;-) Mam nadzieję, ze dobierasz rośliny pod wzgledem jadalności!
    Pozdrawiamy mrucząco:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne roślinki... ja jakoś ręki to kwiatów nie mam za bardzo :(, no chyba że do kwiotecków dżinsowych, hehe.
    Dzisiaj zaczynam chuchać wiosennie z mojego ogrodu w kierunku ojczystym. Myślę, że za parę dni (albo tygodni) moje chuchy dotrą na miejsce, i pączusie słodkie, a nietuczące pokażą się w kraju naszym nadwiślańskim ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. NIe będę chwalić Twoich kwiatów, żeby ich nie zauroczyć.. Kiedyś w mieszkaniu miałam mnóstwo roślin, ale dziś dwie marne dracenki..paprotka umiera..:-(Mam postanowienie- odbudować zielony dom!! Pozdrowienia dla kociaka! Mój też taki jest..

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia zieleni!!!!Pozdrawiam Koteczka z moim było podobnie...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie u Ciebie z tą zielenią. U mnie mają sznse przetrwać tylko rośliny baaardzo mało wymagające ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zieleninkę masz przepiękną! doniczki tudzież :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Izo, Twoje roślinki jak widać, trzymają się pięknie mimo kociego podgryzania.
    A Ryśkowi posadź kocimiętkę albo zwykłą trawę, która tym stworzonkom potrzebna jest bardzo do dobrego trawienia. No, i jako środek wymiotny,kiedy się zanadto obeżrą. Pardon, chciałam napisać, jak im coś zaszkodzi :)
    Pozdrowień wiele

    OdpowiedzUsuń
  9. jak to cieszy jak sie oglada roslinki :) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj cieszy to moje oczy i duszę:-)Wszystkie zieloności w doskonałej kondycji.Pozazdrościć ręki do kwiaciorów:)P.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne zdjęcia Izo i piękne kwiaty, ja też bardzo lubię kwiaty, zawsze w moim domu ich było mnóstwo. Ostatnio co prawda mało o nie dbam i mało o nich myślę, przetrawały więc ze mną największe osiłki, ale po tylu przeprowadzkach nie mam siły do dbania i o nie, a one też nie radzą sobie ze zmianami.
    Jak już będę miała dom, to zrobię sobie zimowy ogród. Pełen pięknych i dostojnych kwiatów.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękny blog,
    śliczne zdjęcia roślin.
    Ja prowadzę blog o takiej samej tematyce,tylko na WP.Serdecznie zapraszam do obejrzenia:
    http://botaniczny.bloog.pl/
    Pozdrawiam bardzo serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wyobrażam sobie domu bez książek, świec i kwiatów...

    OdpowiedzUsuń