-30 deko maki
10 deko cukru pudru
1 kostka margaryny
3 żółtka
1 łyżeczka smalcu
cukier waniliowy
szybko posiekac ,jeszcze szybciej zagniesc ciasto, owinąć w folię i schłodzić ok.2 godzin w lodówce.To ciasto można przechowywać w lodówce parę dni.Piec w natłuszczonych foremksch 12-15 min. w temp.180 stopni.
Upieczone babinki mozna przechowywać w puszce zamknięte ale długie stanie im nie grozi.Są bardzo kruche ,więc ostrożnie trzeba wyciągać je z foremek.I nadziewać różnymi masami,budyniwymi serkowymi,kremowymi,co komu w duszy gra.Mi zagrał serek mascarpone ze świeżo robionym drzemem malinowym i owocami,jak widać.
MMmm babeczki wyglądają wybornie:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoją szafeczką.
Pozdrawiam.
Uelbiam takie babeczki itez od czasu do czasu u mnie goszcza, i wlasnie ostatnio robilam z serkiem mascarpone , byly rewelacyjne:) SLiczna ta firaneczka w Twojej szafie...pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za przepis babeczki wygladaja cudownie i smacznie.
OdpowiedzUsuńchcialam zapytac czy zamiast smalcu moge uzyc gee?
Piekne zdjecia i jak zwykle przemila atmosfera,dziekujei serdecznie pozdrawiam
Firaneczki przeurocze, cudnie pasują do otoczenia. Babeczki wyglądają smakowicie, jednak niestety jestem na diecie i mogę o nich tylko pomarzyć:(.
OdpowiedzUsuńMam malutkie zastrzeżenia co do zdjęć... dla mnie zdecydowanie zbyt malutkie i nie widać dokładnie pięknych rzeczy, jakie pokazujesz:)Cudowne kolory i wspaniały klimat na nich panuje:)
Pozdrawiam ciepło
Iluś - należy na zdjęcie kliknąć i wtedy można oglądać w całej okazałości :)
UsuńAch te babeczki!
OdpowiedzUsuń"Człek by je mógł łyżkami jeść..." ;)
Pomysł z firaneczką to strzał w "10"!
I pięknie, i praktycznie :)
Miłego wieczoru :)
Prześlicznie :)) A babeczki wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńFiraneczka wygląda ślicznie, a babeczki mniam. Ja z tych co to jutro po urlopie do pracy wracam - oj będzie ciężko. Pozdrawiam i życzę łagodnego przejścia z fazy wypoczynkowej w pracową. Agnieszka
OdpowiedzUsuńBardzo ładna firanka, a babeczki mniaaaaaaaammmmmm.... narobiłaś mi smaczku :)
OdpowiedzUsuńUściski
Pięknie, serdecznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńbabeczki wyszły smakowicie ale twoja otwarta szafa i te dodatki urzekły mnie niesamowicie !!!!
OdpowiedzUsuńszafa w iście rustykalnym stylu ... czyli w moim guście ...
OdpowiedzUsuńbabeczki na pewno smakowite bo na takie wyglądają ...
mmm ale pysznie tutaj u Ciebie:) zjadłabym taką babeczkę teraz do kawki:))) a szafa z firankami wygląda cudnie:) nabrała takiego prowansalskiego klimatu:))) ślicznie
OdpowiedzUsuńalez ta firaneczka pasuje do mebelka:)))
OdpowiedzUsuńIzo, Izo! i po co zrobiłaś te babeczki?! się pytam... :) Jak ja uwielbiam maliny, a aktualnie nie mam na składzie.. a z takimi babeczkami muszą być obłędne!
OdpowiedzUsuńPiękna ta szafa, cudowna, a firaneczki dodają jej tylko uroku i tego "babcinego" klimatu, który tak uwielbiamy :) Pokaż całą :)
szafeczka jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką zasłonek w różnych miejscach, świetnie się spisują w Twoim kredensie! Ja swoje też wyszukuję oczywiście w s-h, tam można nabyć cuda piękniejsze, niż w zwykłych sklepach.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
babeczki wygladaja przepysznie,a firaneczki urocze:)pozdrawiam cieplo;)
OdpowiedzUsuńU Ciebie i pysznie i cudnie ...
OdpowiedzUsuńPrzepis na babeczki zapisany - do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńDziekuję i pozdrawiam.
Uwielbiam te Twoja kolaże!
OdpowiedzUsuńa babeczki wyglądają mniamniuśnie:)
Pozdrówki!
poczęstuję się jedną babeczką jeśli mogę:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają te firaneczki.Ja nie potrafię niczego wyszukać
OdpowiedzUsuńIzuś Bajkowy świat przedstawiasz na fotografii.
OdpowiedzUsuńSmakowite miseczki, wesołe babeczki, nostalgiczne firanki, najzieleńsza zieleń - zaczarowany świat.