Wakacje w tym roku spędzaliśmy w domu. Trudno tu o jakieś
rewelacje. Ale zdarzył się jeden dzień prawdziwie wakacyjnej przygody i o nim
chcę napisać. Nie jestem z Dolnego Śląska, więc właściwie okoliczne
miejscowości do których jadę pierwszy raz są dla mnie atrakcyjne bo nieznane.
I tak było tym razem bo pojechaliśmy do Rudy Sułowskiej,84km
od Wrocławia, w samo serce Doliny Baryczy, a konkretnie Stawów Milickich.
Barycz, w tym miejscu zwalnia swój bieg i dlatego już
kilkaset lat temu można tu było założyć rybne stawy hodowlane, które
funkcjonują do dziś. Ale nie o historii tego miejsca chcę pisać ani nie o
hodowli ryb. Po przecież podróże ,te dalekie i bliskie, to tak naprawdę
kolekcjonowanie wrażeń i emocji, i one są dla mnie najistotniejsze.
Pojęcie staw to się raczej kojarzy z płytkim, niewielkim
zbiornikiem. A Stawy Milickie, choć niegłębokie ,to rozległe, porównywalne do
jezior akweny. Jest tam po prostu pięknie. Większość terenu to rezerwat
przyrody, do którego można wchodzić tylko z przewodnikiem. Więc cisza, w której
słychać tylko ptaki i wiatr. Niesamowite
wrażenie, kiedy się pomyśli, że kilkadziesiąt kilometrów dalej szumi swym własnym życiem duże miasto, tak
hałaśliwe i ludne.
Mieliśmy okazję przez kilka chwil pobyć w rezerwacie nad stawami, popatrzeć na setki
ptaków wodnych, porobić zdjęcia, pozachwycać się zielenią. Po stawach nie można
pływać, na groblach między nimi zabroniony jest wszelki ruch pojazdów, więc
trafia się w sam środek miejsc cichych, niezadeptanych. Prawie dziewiczych. I zaraz
przychodzi smutna myśl, ile traci przyroda w miejscach, w których człowiekowi
pozwala się na wszystko.
Trudno w jednym poście opisać cały ciekawy dzień nad stawami
,pokazać wszystko, dlatego postanowiłam dawkować w postach moje zachwyty nad nowo
odkrytym miejscem. Bo było i gospodarstwo rybne i skansen, i całe mnóstwo
bagiennych rośli widzianych po raz pierwszy …A najważniejsze, że tyle nowego, nieznanego
a aparat kocha takie wyzwania i prawie się tam matryca zagotowała. I taka
dziecięca radość z odkrycia takiego urokliwego miejsca i wyobraźnia, jak tam
pięknie musi być jesienią ,zima i na wiosnę. I JA TAM WTEDY NA BANK BĘDĘ.
cudowne miejsce, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo dziękuje i polecam miejcse
UsuńPiękne krajobrazy :))
OdpowiedzUsuńCieszę się,ze je pokazalam ,może ktoś się pokusi i przyjedzie.
Usuńśliczne kadry, ąz chce się tam jechać i poznać te strony :)
OdpowiedzUsuńWiele jest takich miejsc w Polsce,wartych odkrycia i poznania.pozdrawiam
UsuńAle fotki !!!!!!!!!!!!!! Cudo!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńElis,dziękuje za te zachwytu bo to sprawia,ze się podwójnie człowiek cieszy ze swojej pracy
UsuńPiekna nasza Polska,sliczne zdjecia
OdpowiedzUsuńMio,ze znalazlas miejsce ktore cie tak zachwycilo.Dziekuje,ze sie podzielilas z nami,pozdrawiam serdecznie
A proszę bardzo....obiecuje wiecej.i dziękuje za komentarz
UsuńO, jak mnie sie marzy takie miejsce...
OdpowiedzUsuńJak widać marzenia mogą być tak blisko...
UsuńO rany , rzeczywiście pieknie. Pierwszy raz słyszę o tym miejscu. Nie dziwię Ci się nic a nic.
OdpowiedzUsuńTo takie odkrycia osobiste i przyrodowe fascynacji. I ile sposobności do zdjęć...a miejsce warte zobaczenia
UsuńTakie dziewicze miejsca są jak zaczarowane. Pięknie :)
OdpowiedzUsuńJak miło Cię gościć,dawno się nie "widzialysmy"...tak,jest tam pięknie ,warto przyjechać i zobaczyć.pozdrawiam
UsuńPrzepiękne zdjęcia robisz. Jestem pod wrażeniem. pozdrawiam serdecznie. Ania:)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo,mam nadzieje,ze jeszcze do mnie tu zagladniesz nie raz
Usuńmiejsce bardzo klimatyczne, a przyroda niesamowita! :)
OdpowiedzUsuńtak dzień to jak całe wakacje...
:)
ściskam
No tak,krótko i tresciwie.Jeszcze raz potwierdza się stwierdzenie o wyższości jakości nad ilością.tez sciskam
UsuńByłam tam kilka razy. Mi (oprócz rezerwatów) podobają się też wioseczki, zapomniane przez Boga i ludzi. Macham ze Świdnicy z pozdrowieniem:) Beata
OdpowiedzUsuńA ja machnąć z Wrocławia i cieszę się,ze podobają się nam podobne strony.
UsuńW pięknym miejscu odpoczywaliście ;) Pozdrawiam, Monika :)
OdpowiedzUsuńWiesz,to był długi dzień wypełniony zdjęciami więc ten odpoczynek bardzo aktywny był ale jakie wrażenia...
Usuńwspaniałe ujęcia !
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje
UsuńPrzepiękne fotografie, i przede wszystkim WIĘKSZE.
OdpowiedzUsuńTeraz oglądanie to sama rozkosz :)
Dzięki,dzięki,Alicjo- a te małe zdjęcia to efekt jakiejś mojej pomrocznosci jasnej w pracy z blogerem w nowym wydaniu.tez mi się to wszystko wydawało jakieś przyjąłem.pozdrawiam ciepło.
UsuńPrzepiękne widoki, no wprost cudowne !!! Ta gra światła i cieni - rewelacyjna, aż miło się za Tobą tam przenieśc'.
OdpowiedzUsuńTo nie koniec zdjęć z tamtego miejsca,bedą nowe posty o rezerwacje.bardzo dziękuje za miłe słowa o fotkach.
UsuńPiękne zdjęcia! a i takich miejsc coraz mniej, by usłyszec ciszę, niestety..
OdpowiedzUsuńCoraz mniej-ludzie ponoszą się wszędzie i całe szczęście,ze tam jest rezerwat.usciski
UsuńHmm... wróciłam, by jeszcze raz luknąć na fotki. I to jest w moim województwie ???!!! "Cudze chwalicie, swego nie znacie" :-)
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej,zaraz obok Milicza.Jestem na etapie zbierania wiadomości o tym niezwykłym miejscu.Ot,choćby taka informacja,ze ponad 60 procent ptaków wodnych w Polsce bytuje właśnie tam.pozdrawiam
UsuńPiękne zdjęcia - gratuluję! Mieszkamy w tych terenach (pochodzimy z Wrocławia) i prowadzimy tu Agroturystykę - zapraszamy :) Czy mogę podlinkować Pani blog u mnie na fb? Pozdrawiam serdecznie, Agata, Żuraw i Czapla, Wróbliniec
OdpowiedzUsuńOCZYWIŚCIE,BARDZO PROSZĘ.I dziękuję za zaproszenie.
UsuńPOSZŁO! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń