A wracając do Lucynki...Kochana,publicznie Ci tu dziękuję z całego serca za życzliwość, za te piękne rzeczy i za blog bo zdarza mi się to nieczęsto ale wiesz ,że przeczytałam go w całości.I popodziwiałam to co robisz a przede wszystkim jak to robisz,bo te rzeczy są niezwykle starannie zrobione.No i tyle prywaty,zaglądajcie do Lucy bo ma fajne rzeczy.
A jeśli mowa o starannym szyciu to parę miesięcy temu dołączyła do nas Marta ze swoim blogiem
http://meis-ideis.blogspot.com/
Przepiękne lniane rzeczy ,szalenie gustowne i z klasą .I JAKIE ZDJĘCIA...
Sprawia mi ogromna radość ,że trafiam na takie blogi,gdzie tyle pięknych rzeczy sie tworzy.Bo jak coś jest piękne to trzeba o tym mówić i pokazywać.Do miłego znowu.
Czy widzicie te piękne poduszki z plażowymi domkami i drewniane bojki?Jak je pierwszy raz zobaczyłam to "chcenie" ogarneło mnie wielkie,choć walcze z nim bardzo skutecznie i efektywnie.Ale zobaczyłam swoja sypialnię z tymi bojkami w kątku i te domkowane poduszeczki i przepadłam.Cieszę się nimi od paru tygodni.A wszystko to za sprawą Lucy,kobiety szalenie zdolnej ,która bloguje dla nas http://retrodom.blogspot.com/.Poduszki są bardzo starannie uszyte ,dopieszczone w każdym calu a bojki wygladają cudnie i tylko ciut szkoda ,że w naszej małej,cienistej sypialni nie pokazałam ich w miejscu docelowym.Tak to jest ,zże w domu parapet służy mi najczęściej za miejsce wszelakiej kreacji. Te poduszki to nie były bez przyczyny tak pożadane.Naszło mnie na morskie klimaty-co widać w następnych uszytych torbach-na echo stylu lexington company,do którego wzdycham od lat.A jak to najszybciej osiągnąc?Rzecz jasna tkaninami,poduszkami,nową białą kapką na łózku.Biel rozświetla naszą malutką sypialnię.Doszyłam dwie poszewki w paski,jestem na etapie szycia pościeli i tak właśnie w pięknym stylu trwonię swój urlop siedząc przy maszynie i robiąc to co tak ukochałam.W ten sposób przeczekuję wściekłe upały ,pijąc mrozoną kawę ,szyjąc i sluchając rmf classic.







