niedziela, 19 grudnia 2010
upiekło mi się...
Dopaliła się ostatnia adwentowa świeczka...To ,co mozna było upiec wcześniej-upieczone i teraz rumieni się w blaszkach,na paterkach, w pojemniczkach.Prezenty zapakowane,zakupowe szaleństwo w odfajkowane, wszystko z grubsza ogarnięte a jak nie , to rozgrzeszone,ze nie zrobione a tu święta....Wyrastam powoli ze świątecznego perfekcjonizmu bo nikomu z nim nie było dobrze a najmniej mi samej.Zrobię tyle ile zdołam-świat się nie zawali a ja wolę uszyć kolejne kolorowe serce i dać miłym sąsiadom niz polerowac klamki i uchwyty do mebli....pozdrowienia zatem dla wszystkich w "niedoczasie" i w "niedorobieniu".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U mnie zupełnie jeszcze Świąt nie widać, a u Ciebie juz taaaki klimat:)
OdpowiedzUsuńPopieram!:)
OdpowiedzUsuńU mnie też to co się dało upiec to upieczone. Pierogi i uszka zamrożone tylko jeszcze pieczenie chleba i ciast zostawiam na wtorek środę . No i ostatnie porządki. A ja teraz siedzę i w przerwach blogowania szyję serduszka które będą przyozdabiać krzesła w jadalni podczas wigilii.Może jutro się pochwale jak mi wyszło;-))
OdpowiedzUsuńZdjęcia robisz obłędne . Twoje wypieki wyglądają jak bym je miała przed sobą i tylko wyciągnąć rękę i schrupać;-))). Super
Pozdrawiam
Prawidłowe podejście. Popieram. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa to jeszcze w szczerym polu.... podziwiam więc jak jesteś super zorganizowana...
OdpowiedzUsuńale też mam podobne podejście, że świat się nie zawali jak czegoś nie zrobię.
Zresztą ja i tak wiecznie w rozjazdach.... czasu nie będzie by chwilę we własnych pieleszach przysiąść....
Ściskam :))
Izus ... ciasta wywołały odruch psa Pawłowa ... ja zaczynam piec od jutra ... dziś pierniczki i ciasto miodowe wg Liski ... a czwartek to dzień makowca :) ... i dekoracje ... tak ... zostało to co najprzyjemniejsze ... pozdrawiam i wszystkiego dobrego ... Izuniu :)
OdpowiedzUsuńDZIĘKI ,Babeczki za miłe słowa.Polecam serdecznie przepisy Liski-są rewelacyjne bo sprawdzone i zawsze mi wszystko z nich wychodzi a cukiernik ze mnie żaden, choc robię postępy.To upieczone w foremkach to piernik żydowski, najlepszy do jedzenia po paru dniach leżakowania i miły w pieczeniu bo wszystkie składniki mierzy się tą samą szklanka i miksuje i do foremek-amen.Ciasta z przepisu Penelopy,a owsiane ,przetestowane wcześniej z netu.
OdpowiedzUsuńDanuto miła-zapewniam CIĘ ,że bez problemu zrobisz takie zdjęcia a może nawet lepsze -to kwestia poznania własnego aparatu i odpowiednich ustawień.Zawsze żartuję,że większośc tych zdjęc to piękne kłamstwa a rzeczywistośc jest mniej atrakcyjna.Nie, nie obrabiam ich w photoshopie bo nie umiem ale kombinuję duzo z balansem bieli i ekspozycją ,zwłaszcza w sztucznym swietle -ot i cała tajemnica.
Pozdrawiam was wszystkie,zapracowane kobitki-pocieszmy się,że do wielkanocy aż 4 miesiące.
Jak to miło usłyszeć, że jest nas więcej w tym "niedorobieniu" i w "niedoczasie". A już popadałam w przedświąteczną depresję.
OdpowiedzUsuńUcałowania i wracam do mojego przedświątecznego niedorobienia.
Buziole
A tak swoją drogę to podajcie proszę namiary na blog Liski-może choć troszkę uratuje mój zszargany honor przedśświąteczny. Jestem w dalekim lesie i Świąt u mnie nie bardzo widać.
OdpowiedzUsuńKaju-http://whiteplate.blogspot.com/-przepisów do wyboru-polecam CI W/W PIERNIK BO ŁATWY.
OdpowiedzUsuńPrzyjmuję pozdrowienia , bo bardzo do mnie pasują - jestem w niedoczasie . Mimo wszystko lubię w tym biegu złapać oddech i zajrzeć w kilka ulubionych miejsc. Masz rację , lepiej tego nie można ując - po co polerować klamki, skoro czyste? więcej czasu warto poświęcić na przygotowanie niespodziankę dla najbliższych , dla sąsiadów, dla samotnych - dla tych, którzy nawet o tym nie marzą i zupełnie nie spodziewają się, że możemy Ich zaskoczyć. To dopiero sprawia podwójną radość .
OdpowiedzUsuńciasteczka w słoiku- mniaaaaaaaammmm...
Zajrzę jeszcze w tym tygodniu. Tymczasem bardzo serdecznie pozdrawiam.
Takie podejście do świat podoba mi się najbardziej! Sama się go trzymama, choć musiałam wyrosnąć z wszystkich " muszę", " powinnam"," wypada".
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje zdjęcia i patrzenie na świat. Zachwyca mnie nieodmiennie.
Ściaskam świątecznie i życzę samych dobrych chwil!
Basia
Jestem tego samego zdania, co sie odwlecze to nie uciecze, klamki i uchwyty można wypolerować na wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i bajecznych pełnych miłości świąt życzę!
Izo klamki nie zając nie uciekną...
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt życzę Tobie i Twoim bliskim
Dorota
WESOŁYCH ŚWIĄT Izuniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowe podejście :D popieram całkowicie.
OdpowiedzUsuńŻyczę więc spokojnych i rodzinnych świąt.
Izo, no, no, nawet wypieki już są! I tylko te klamki:( nie wypolerowane?! straszne, naprawdę:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świat!