Oczywiście szyję , kończąc moje duże torebkowe zamówienie. Zdecydowanie w świątecznej kolorystyce i z e świątecznymi motywami. Tekturki, sznureczki ,tasiemki ,szmatki- lubię to przedświąteczne zamieszanie.Za oknem pachnie śniegiem i śniegowo wygląda, może coś spadnie o będzie wtedy zupełnie a propos.
Tylko sklepy odwiedzam teraz niechętnie. Wiem co moi najbliżsi znajdą pod choinką i nie wymaga to ode mnie na szczęście wzmożonych rajdów po przeróżnych galeriach.
Dobrze się tak nie spieszyć...
http://swidnica24.pl/nicpon-w-fado-i-bozonarodzeniowe-pierniczki-video/
a to link do pierników-polecam
piękny masz już banerek... i pachnie na blogu świętami ...
OdpowiedzUsuńzaczyna się dla nas magiczny czas
pozdrowionka
Banerek jest dziełem Asi, mojej córki , ma parę lat ale w ten czas bardzo ,bardzo mi tu pasuje więc go chętnie wieszam.
UsuńListopad tradycyjnie przespałam i "przeczytałam" a grudzień zawsze daje mi napęd do pracy i działania zatem zaczyna się pracowity okres i lubię go.
pozdrowionka
oj, oj, narobiłaś smaka tymi piernikami
OdpowiedzUsuńale skoro się łatwo wykrawają to może i ja spróbuję je zrobić bo niczego tak nie lubię jak klejenia się cista do rąk ;)
pozdrawiam i dobrego adwentowego czasu życzę :)
Ikuś , z lekka podsypywałam mąką w czasie wałkowania ale to było z lekka i dobrze się wykrawały.
UsuńI z przepisem jest filmik jak robic ,więc ułatwienie duże.Rób zatem bo sa po prostu dobre.pozdrawiam i dobrego tygodnia
Iza, ja też lubię to całe przedświąteczne zamieszanie, od zawsze chyba. Lubię Twoje szycie, torby jak zawsze cudne i dzięki za namiary na pierniczki. Ja już upiekłam, tym razem z przepisu Dorotus ale zostały od razu pochłonięte przez nasze dziecko więc pod jego nieobecność musiałam upiec drugą turę i szybko schować do puszek.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia ciepłe ślę,
Madziu ,co tam dobrego?
UsuńZnam te klimaty kiedy ciastka na święta zostały pochłonięte przed świętami tylko te dzieci u mnie to takie mocno wyrośnięte.
Dzięki za dobre słowo o torbach,też je lubię i lubie je szyc.
ściskam mocno i serdecznie.
Izuniu, piękne te Twoje piernikowe renifery, aż mi ślina pociekła po brodzie, tak apetycznie wyglądają! A wiesz, że co roku nie zdążam z piernikami (3 tygodnie mają leżeć, no nie wiem, nie wiem czy to może się udać), ale dobrze, że mi przypomniałaś, to może uda się w tym tygodniu coś wyprodukować. Dzięki za przepis, na pewno skorzystam! A torby piękne jak zawsze, kochana! :)
OdpowiedzUsuńNie mam świątecznych foremek tylko ze zwierzętami, dobrze ,ze jest renifer, miś ,jeż , wiewiórka-ślimaka i lisa już sobie darowałam bo mi jakoś nie konweniują świątecznie. Ciut ciężko się przenosi te wykrojone wymyślne ciastka na blaszke ale dałam radę .Dlatego chwalę przepis bo dzięki niemu to całe towarzystwo ma nogi i inne części ciała.
UsuńJa też miałam nie piec, tylko kupic gotowe ciasto albo też wręcz pierniki w Ikei ale mi się żal zrobiło tych świąt.Już kutii nie robie bo sama musiałam ją jeść i tak powoli, powoli coś się z tych tradycji eliminuje a szkoda.Przy mądrym planowaniu wszystko się da a ja jeszcze tradycyjnie pracuję w Wigilię .
pozdrawiam i cieszę się,że torby się podobaja .Wymianka aktualna ,jak tylko znajdziesz czas i ochotę.
Izo, hurra! Właśnie usiadłam po pieczeniu pierników z przepisu, który podałaś! Fajnie mi się robiło, bo mój młodszy synuś pomagał mi z dużym zaangażowaniem, więc miałam wielką frajdę! Jak ja lubię robić z nim coś razem!! Teraz muszę wykombinować, jak to zrobić żeby dotrwały do Świąt. ;) A w sprawie wymianki odezwę się po Nowym Roku, minie u mnie wtedy to przedświąteczne zamieszanie. :)
UsuńWspaniale wyglądają Twoje pierniczki, przypomniałaś mi że już czas się nimi zająć:)
OdpowiedzUsuńCzas,czas bo to miła zabawa ale bardzo pracochłonna i trzeba tych pierników pilnować żeby się nie popaliły.A w ozdabianie zbytnio sie już nie bawiłam.Pomalowałam lukrem i ciut posypki.I wygladają dobrze, więc jest dobrze.
UsuńU Ciebie jakby Boże Narodzenie już ;), a pierniczki hmm... musisz dobrze ukryć, żeby poleżały ;)
OdpowiedzUsuńO, nie -te pierniki to zaledwie wstęp .Staram się nie rozmydlac świąt na miesiąc przed nimi.Przygotowuję sie powoli i myśle o świętach ale głównie o tym ,ze znowu zbiorą się z nami wszystkie dzieci,będziemy razem świętować i zajadać dobre rzeczy .I myślę też o przyjaciołach, którym w paczce pod choinkę dam też pierniki .Stąd wcześniejsze działania kuchenne konieczne.A ukrywanie jest wskazane ,oj bardzo wskazane i poczynię to.
UsuńAż zapachniało świętami!:)
OdpowiedzUsuńTe święta to niosą bardzo dużo zapachów ale taki korzenny zapach to chyba najmocniej mi sie z nimi kojarzy. pozdrawiam ciepło.
UsuńRzeczywiście pracowicie. ;) Dobrze, że tak pomalutku zabierasz się za Święta. Ja sobie zawsze obiecuję, że tym razem będzie spokojnie i ... marnie mi wychodzi. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Rób co możesz ale rób,nawet małymi kroczkami.Na zdjęciach w blogu to tak ładnie wygląda ale jak po tych piernikach wczoraj usiadłam to czułam nogi za uszami.Lubię pracować ale wiem,ze czasem ciężko się zmobilizować.Trzymam kciuki zatem za mocne postanowienia.
UsuńDzięki :))
UsuńPieknie,smacznie i pachnaco u Ciebie.Pierniczki sliczne.Pozdrawiam i zycze spokojnego dnia
OdpowiedzUsuńDzięki ,Kasiu, faktycznie, jak się piecze pierniki ,czy piernik to w całym domu jest pachnące ciepło i to jest bardzo miłe.dobrego tygodnia dla Ciebie.
UsuńIzuś pieczenie pierniczków to twój drugi fach, który wychodzi ci tak samo bezbłędnie jak szycie. Torebusie cudowne :-)
OdpowiedzUsuńLucy-żebyś wiedziała jaki ze mnie kiepski cukiernik tobyś się zdziwiła mocno.Nadrabiam entuzjazmem i dobrą wolą i dlatego stawiam pomnik każdemu kto da przepis i to "coś" wychodzi.Moje zakalce są słynne w rodzinie. Pierniki wyszły więc zakładam,że wyjda i następnym razem.
OdpowiedzUsuńA torby już na ukończeniu ,jeszcze jedna do zrobienia i fruuuuu do zamawiającego.A mi się znowu cni za haftem krzyzowym ,czas na jakiś czas dac spokój maszynie.pozdrawiam ciepło
pięknie u ciebie jak zwykle, a ja enty raz czytam, zbieram się do pisania i nic.
OdpowiedzUsuńI tak od czasu Wiśniewskiej;-) w końcu wypada pogratulować i zmienić w telefonie:-)))
Weź ode mnie wyróżnienie... łatwe pytanka;-)
Bardzo dziękuję,coś nam się kontakt rozjechał ale wszystko do nadrobienia.
UsuńFajnie,ze ktos czyta co tu smaruję i reaguje na to.
Wyróżnienie będę ogarniac jak przemyślę.ale dzięki za pamięc.pozdrówka
Poczułam klimacik. A u mnie ani widu. Pierniki muszą jeszcze poczekać.Zazdroszczę Ci tej niespieszności. Ja niby chwilowo też nie mogę za bardzo pędzić (kontuzja) ale w myślach ganiam.Tylko pożytek z twego żaden. No może troszkę- zrobiłam bardzo pracochłonny wianek i przerobiłam organzową firankę na choinkowe ozdóbki :-).Poszłam w biel ale jak widzę u Ciebie te kolorki , to już mnie kusi ,żeby zaszaleć też :-)
OdpowiedzUsuńBrak galopu w głowie to w zasadzie podstawa zewnętrznego spokoju.Nie robie nowych ozdób do domu ,wyciągam z pudeł co mam .co roku cos tam innego więc rutyna mi nie grozi.Powoli ,Maszko-zdrowie najważniejsze.
UsuńTak sobie tu wpadłam i aż zachciało mi się też pierników upiec. Jeśli mój zapał wytrwa do piątku (bo wtedy będę mieć więcej czasu) to z przyjemnością wypróbuję rekomendowany przepis.Tylko jeszcze po foremki świąteczne muszę gdzieś się udać, bo w domu nic nie mam fajnego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW weekend robie następną turę-nowe foremnki też nabyłam zatem będę się z Tobą łączy duchowo przy pieczeniu
Usuńliżę ekran - chcę pierniki a nie mam piekarnika ;/ Pięknie się u Ciebie dzieją przygotowania ;)
OdpowiedzUsuńto kup gotowe w ikea,są niedrogie ,kup lukrowe pisaki i pomaluj po swojemu i będziesz miała swoje pierniki.Za chwilę u mnie będzie pachniało trochę mniej romantycznie bo bigosem świątecznym ale nie samymi ciastkami się żyje w święta.pozdrawiam
Usuńjejku jak cudnie... ślinka cieknie jak się na te zdjęcia patrzy i jeszcze te kolorki:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i życzę dobrego tygodnia:*
Izo, ale klimat u Ciebie:) Banerek jest cudny:) Za mną też juz pierwsza partia pierniczków, śladu po nich nie ma.. Dziś piekę ciasteczka zurawinowe i rożki waniliowe na kiermasz mikołajkowy:)
OdpowiedzUsuńAch te Twoje torby, piękne.
pozdrawiam ciepło Aga
Ciastka zurawinowe i maslane też u mnie będą.Dużo moich wypieków trafia do moich przyjąciól,do naszych dzieci,jest dla kogo piec i to jest fajne.Czy u mnie klimat? Moze na zdjęciach tak wyglada ale zapewniam CIE,że jest normalnie.Bałagan bywa i kłaki po kotach fruwają, ja robię zamieszanie szyciem itp.-jak w domu.Naczynia za to mam zawsze umyte bo u mnie wszyscy lubia my,takie dziwactwo miejscowe.pozdrawiam znad ostatniej torby z tego zamówienia.
Usuńcuda i cudeńka :-))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję,ze tak to widzisz -zawsze milej pomyślec ,że robi się cos wyjątkowego.Choc jeśli z sercem i miłością to musi by wyjątkowe.ściskam.
UsuńZapachniało świętami. Śliczne torby. Nastrojowo u Ciebie. Pozdrawiam! Magda
OdpowiedzUsuńTorby już jedną nogą u zamawiającego i dobrze bo powtarzający się motyw już mnie ciut znużył.a pierniki to zawsze się ze świętami kojarza,prawda?
UsuńSmakowite pierniczki.Ja piekę kruche ciastka na święta. Torby piękne.
OdpowiedzUsuńAle smakowity post!
OdpowiedzUsuńWłasnie kupiłam te foremki i też będę wypiekać zwierzaki! :-)
Piękne pierniczki,smakowicie się prezentują.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj Izo, życzę wszystkiego dobrego na ten Nowy Rok, gratuluj świetnego bloga którego często odwiedzam, chodź nigdy nie zostawiłam po sobie śladu aż do dziś:) Napewno będę tu częstym gościem:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń