Coraz niżej świecące słońce, krótsze dni i ten zapach w powietrzu...Jesień na progu i wszystko zgodne z porządkiem natury zatem nie ma powodów do smutku. A w tle szmatki -łatki do jesiennych "szyć".
W jesieni można się zakochać...Chyba nawet bardziej niż w innych porach roku. Do drzwi puka nostalgia i melancholia. Człowiek sięga głębiej do swojego wnętrza, lepiej się pracuje, lepiej tworzy:) Szmatki na pewno będą wdzięcznym materiałem, a wianek zwiastunem pięknej, polskiej jesieni.
No niestety . Niedługo same suszki pozostaną . Dobrze ,że chociaż szmatki mogą mieć nadal kolory jakich tylko dusza zapragnie. Będzie dobrze. Całusy ślę
ale jesienią zapachniało wianek cudowny:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zapraszam częściej :)
UsuńCudny wianek...
OdpowiedzUsuńDzięki Magdo, pozdrawiam! :)
UsuńW jesieni można się zakochać...Chyba nawet bardziej niż w innych porach roku. Do drzwi puka nostalgia i melancholia. Człowiek sięga głębiej do swojego wnętrza, lepiej się pracuje, lepiej tworzy:)
OdpowiedzUsuńSzmatki na pewno będą wdzięcznym materiałem, a wianek zwiastunem pięknej, polskiej jesieni.
Przede wszystkim dziki upał nie lasuje mózgu i masz rację, jesień ma w sobie coś, co lubię i co sprawia, że rzeczywiście pracuje się lepiej :)
Usuńśliczny wianek, piękne wzory i kolory jesiennych szmatek- łatek :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki dzięki Aniko :)
UsuńO tak, w powietrzu czuć jesień.
OdpowiedzUsuńPiękne tkaniny i cudowny wianek.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Ja Ciebie też kochana pozdrawiam i z przyjemnością oglądam wszystkie Twoje nowe prace :)
Usuńładny wianuszek..
OdpowiedzUsuńPiękne tkaniny - już widzę, jakie cuda z nich wyczarujesz :)
Ja nie chcę jeszcze jesieni.... :(
Chcesz czy nie chcesz, fakt się i tak dokonał... Jesień jest i wcale nie taka straszna :) Pozdrawiam! :)
UsuńWidzę, że rzeczywiście jesień zawitała :)
OdpowiedzUsuńPięknie!
Ano zawitała :) i rozkoszuję się nią w pełni :) Pozdrawiam:)
Usuńzapachniało jesienią
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć :) pozdrawiam :)
Usuńprzepiękny wianuszek...:) ostatnio będąc na spacerze szukałam właśnie żołędzi. dziś przyniosę sobie kilka do domu:)
OdpowiedzUsuńLeć do Szczytnickiego, tam żołędzi od groma :)
UsuńNo niestety . Niedługo same suszki pozostaną . Dobrze ,że chociaż szmatki mogą mieć nadal kolory jakich tylko dusza zapragnie. Będzie dobrze. Całusy ślę
OdpowiedzUsuńJest dobrze :) mnie nie dotyka jesienna chandra, bo ta pora roku jest mi niezmiennie bliska, nie tylko ze względu na obfitość kolorów.
UsuńPozdrawiam i również całuję :)
Przepiękny wianek,sama taki chętnie bym przygarneła....albo zrobiła:)
OdpowiedzUsuńteż go przygarnęłam, niestety nie jest mojego autorstwa :)
UsuńNowe wzory, nowe kolory i pewnie nowe fasony się pojawią.
OdpowiedzUsuńWianek iście jesienny, matka natura bogato nas obdarowuje tą porą roku...
Ściskam :*
Pojawią, pojawią :) już mam głowę pełną pomysłów do spożytkowania i myślę, że ta jesień będzie pod kątem inspiracji bardzo obfita :)
UsuńPozdrawiam Ciebie ciepło :*
Zapachniało jesienią.... Pięknie. :)
OdpowiedzUsuńAno, uwielbiam ten czas. I dużo mi daje pod kątem inspiracji :)
UsuńIzo, tak, jesień piękna jest, zwłaszcza jeśli ciepła, no i jak nie leje bez przerwy;)
OdpowiedzUsuńWianuszek śliczny, pewnie pachnie intensywnie.
Pozdrawiam
A ja lubię jak leje, bo wtedy można siedzieć w domu i szyć :)
UsuńPozdrawiam Ciebie bardzo ciepło :*
Kolorowa jesień :-) Brakuje jeszcze kasztanów :-)
OdpowiedzUsuń