Porcelanowe nabytki zawsze cieszą .Kolejne "skorupy" w ulubionym kolorze ,z ulubionymi wzorami. Te cieszą w dwójnasób bo to nabytki dane z miłością i chęcią sprawienia przyjemności. Bardzo to doceniam,że człowiek,z którym mi tak bardzo po drodze w życiu pamięta o moich upodobaniach i zainteresowaniach. Stąd te filigranowe naczynia-kupione lub wyszperane gdzieś u mamy Teresy w kredensie na wsi.BARDZO CI DZIĘKUJĘ ,MARECZKU.
Jakie piękne te skorupy!Wyobrażam sobie jak smakuje w nich ta kawa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jakie piękne! Pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, ja też takie lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cudowne prezenty,piękne kształty,kolor.
OdpowiedzUsuńPowtórzę za Małgosią,kawka pita z takiej filiżanki musi smakować wybornie :)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odpowiedz,postaram się mamie wytłumaczyć gdzie są te sklepy,może znajdzie czas aby się do nich wybrać i kupić coś córci ;)
piekne.piekne,piekne :)
OdpowiedzUsuńcóż tu pisać - piękne, po prostu.
OdpowiedzUsuńWspaniały prezent.
Cudne, ogromna przyjemność dostać takie skarby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.