Takie spory znane są nie od dziś ,kiedy obok "starego" ktoś chce ,z jakichś tam względów,postawić"nowe".Kłótnie są, spory,debaty i wrzaski medialne przeróżne. Aż to "coś" powstaje i jest, tak jak powstała piramida przed wejściem do Luwru.Na początku podzieliła paryżan i ponoć do dnia dzisiejszego nie wypada mówić im ,że się podoba. A mi się spodobała i spodobała mojemu aparatowi,stwarzając mnóstwo niezwykłych kompozycji. Dla mnie jest ciekawym połączeniem starego z nowym, wnosi jakąś lekkość w otoczenie szacownych murów, czyni je mniej patetycznymi. Spodobała mi się , tak jak polubiłam na zdjęciach mariaż piramidy z otoczeniem.
We Wrocławiu też wrzało ,kiedy na rynku, w otoczeniu zabytkowych kamienic, stanęła fontanna o nowoczesnej bryle. Ale było wrzasku...i co? Czas zrobił swoje , jak zwykle i teraz mało kto wyobraża sobie rynek bez fontanny. Nie każdy alians tego typu jest dobry ale powyżej opisane pasują mi.
Piękne fotki : ) Ja też lubię tę piramidę i mój aparat też ją polubił :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
mnie osobiscie tze sie niespodobala,ale od dolu wyglada super
OdpowiedzUsuńA ja jej nie lubię. Podobają mi się te zdjęcia, ale pamiętam ją "żywą" i wolałabym, zeby jej tam nie było. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja nie mam zdania...nawet nie zauważyłem "Jej" i nie jest mi z tego powodu wstyd...a niech tam sobie stoi...i wywołuje emocje...hahaha...pozdrawiam Bulii
OdpowiedzUsuńfaktycznie czasem taki alians to mezalians :))) ale to połączenie akurat bardzo mi się spodobało, jakoś tak przełamało stateczną i statyczną linię Luwru
OdpowiedzUsuń